Paliwo z plastiku? Rewolucyjny pomysł prosto ze Stanów Zjednoczonych

Szacuje się, że w oceanach pływa niemal 300 tys. ton odpadów plastikowych. Tam, gdzie inni widzą problem, dwóch mężczyzn dostrzegło rozwiązanie. Chcą wykorzystać zalegający w światowych akwenach wspomniany surowiec i przetworzyć go na paliwo. Czy ich wizja ma szansę się ziścić? Wiele wskazuje na to, że tak.

Panowie James Holm i Swaminathan Ramesh postanowili raz na zawsze rozprawić się z problemem odpadów, zaśmiecających największe zbiorniki wodne na naszej planecie. Pierwszy z nich to żeglarz, drugi natomiast – chemik organiczny. Dlaczego właśnie im powinno się udać rozwiązać problem, z którym borykają się specjaliści na całym świecie?

Odpowiedź można zamknąć w dwóch słowach – mobilny reaktor. Tak, ten niepozorny duet wymyślił urządzenie, które pozwoli na przetworzenie tego, co dotychczas uznawane było za przeszkodę i problem na źródło energii. Przewidują, że ich wynalazek zrewolucjonizuje podejście do wspomnianego surowca. Dodatkowo, dzięki swoim rozmiarom będzie mógł być także montowany na łodziach, by napędzać je dzięki odpadom, wyłowionym z oceanu. Prawda, że brzmi ciekawie?

Holm i Ramesh zaprezentowali prototyp swojego urządzenia tydzień temu podczas 253 edycji spotkania członków Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego.

James E. Holm, żeglarz z blisko 40 – letnim stażem mówi, że przez te wszystkie lata obserwował jak morza i brzegi stają się coraz bardziej zanieczyszczone.

Kilka lat temu płynąłem przez Kanał Panamski i kiedy zacumowałem przy wyspie po stronie atlantyckiej, byłem zszokowany ilością plastikowych śmieci na plaży. Pomyślałem wtedy, że jeśli tylko będę miał okazję coś z tym zrobić, powinienem tę okazję wykorzystać.

Jego kolega, doktor Swaminathan Ramesh, był podekscytowany poszukiwaniami nowego pomysłu z potencjałem do zmiany świata na lepsze. Panowie z zapałem zabrali się do pracy, w efekcie czego stworzyli mini-reaktor. Ideą, przyświecającą powstaniu urządzenia jest wykorzystanie odpadów plastikowych na bazie wodorowęglanów jako surowca do stworzenia oleju napędowego. Dodatkowo chcieli zlikwidować zanieczyszczenie globalnych akwenów plastikiem poprzez znalezienie na niego rynku zbytu.

Ramesh wyjaśnia, że dostępne dziś technologie, wykorzystujące pirolizę, stosowane  są do rozkładu materiałów na cząstki bądź do depolimeryzacji niechcianych polimerów, z których zbudowane są odpady plastikowe. W wyniku tego procesu wyodrębnia się paliwo na bazie wodorowęglanów. Jednak ten sposób jest dość złożony, a kroki, zmierzające do tego, by tak uzyskane paliwo nadawało się do użytku – kosztowne.

Rozwiązanie, proponowane przez Ramesha i Holma nie dość, że jest mniej kosztowne na małą skalę, wykorzystuje niższą temperaturę i w dodatku jest mobilne.

Jeśli ludzie dostrzegą potencjał naszego rozwiązania i zaczną je stosować by zmieniać plastikowe odpady na paliwo, przy tym zarobimy pieniądze, będziemy mogli powiedzieć, że odnieśliśmy sukces – mówi James Holm. – Możemy nawet całkowicie wyeliminować odpady plastikowe jeszcze zanim trafiłyby do oceanów, czyniąc z nich wartościowy surowiec na poziomie lokalnym w globalnej skali.

Oprac. na podst. American Chemical Society. „Ridding the oceans of plastics by turning the waste into valuable fuel.” ScienceDaily. ScienceDaily, 3 April 2017.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz