Recykling opon – wszystko, co musisz wiedzieć

Rozwój motoryzacji powoduje wzrost zapotrzebowania na akcesoria samochodowe i opony. Te ostatnie, kiedy już się zużyją, stwarzają poważne zagrożenie środowiskowe. Tym większe, im dłużej będą składowane w sposób niewłaściwy. To, że z czasem mogą stać się drugim domem dla insektów i gryzoni to jedno, ale w razie pożaru stanowią nie lada wyzwanie dla strażaków, którzy muszą zmierzyć się z odpadami, zawierającymi duże ilości związków toksycznych. Dlatego tak ważny jest ich recykling.

Na początku drugiego tysiąclecia (dokładnie w 2003 roku) statystyki wskazywały, że w krajach Unii Europejskiej powstało ponad 2,6 mln ton zużytych opon, a w samej tylko Polsce – ponad 136 tys. ton. Warto w tym momencie zaznaczyć, że zużyte opony stanowią około 80% tzw. poeksploatacyjnych odpadów gumowych. Ich specyficzne właściwości sprawiają duże trudności w ich recyklingu po zakończeniu użytkowania.

Zużyte opony samochodowe zalicza się do odpadów wielomateriałowych. Jak sugeruje nazwa, powstały w wyniku połączenia dwóch lub więcej składników. W przypadku opon stanowią one: mieszanki gumowe z kauczuku naturalnego i kauczuków syntetycznych, napełniacze (sadza aktywna, kreda, krzemionka, tlenek cynku, tlenek glinu i inne) oraz środki usztywniające i wzmacniające.

W mniejszych ilościach natomiast można napotkać: zmiękczacze, wypełniacze organiczne, antyutleniacze, pigmenty i barwniki, przyspieszacze wulkanizacji, aktywatory przyspieszaczy i wiele innych.

Warto nadmienić, że z oczywistych względów innych składników używa się do produkcji opon samochodów osobowych i ciężarowych. Ponadto występują różnice ze względu na markę producenta i stopień zużycia opon.

Jest wiele sposobów na wykorzystanie odpadów gumowych – opon. Najczęściej stosowane to:

  • recykling materiałowy (np. produkcja granulatów gumowych, czy też odzysk złomu stalowego)
  • recykling surowcowy (np. częściowe zawracanie do procesu produkcji opon)
  • odzysk energii
  • bieżnikowanie
  • eksport częściowo zużytych opon dla ponownego ich wykorzystania (np. do krajów o niższych wymaganiach jakościowych)
  • oraz składowanie.

W ostatnich latach w Polsce wprowadzono przepisy, będące realizacją wytycznych, zawartych w dyrektywach Unii Europejskiej. Choć w zamierzeniu miały wiele ułatwić, znacznie ograniczyły możliwość składowania zużytych opon. I tak od 1 lipca 2003 r. obowiązuje zakaz składowania na wysypiskach opon całych, natomiast już w 3 lata później zaczął obowiązywać również zakaz składowania opon rozdrobnionych.

Ostatecznie jednak wszystko wyszło in plus. Wspomniane ograniczenia, jak również obowiązek uzyskania wysokich wskaźników recyklingu opon (od roku 2007 wynosić one mają 15%, przy czym przy obliczaniu uzyskanego poziomu recyklingu bieżnikowanie nie będzie brane pod uwagę), wpłynęły na zwiększone zainteresowanie przetwarzaniem tych odpadów.

Okazało się, że zużyte opony posiadają duży potencjał energetyczny; charakteryzują się wysoką wartością opałową (31-32 megadżuli/kilogram) a dodatkową korzystną cechą są niewielkie wahania ich uśrednionego składu chemicznego.

Spalanie opon, zwłaszcza w przemyśle cementowym, energetycznym i papierniczym, jest jak dotąd praktycznie jedyną drogą odzysku zawartej w nich energii. Należy przy tym zauważyć, że bezpośrednie spalanie opon pozwala na odzysk tylko około 40% energii chemicznej w nich zawartej. Za to przy zgazowaniu lub pirolizie zużytych opon, efektywność odzysku energii może być znacznie wyższa i osiągać nawet do 70%.

Proces pirolizy cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Pomimo licznych badań, prowadzonych w różnych krajach, wskazujących na duże możliwości i korzyści wynikające z jej zastosowania dla przerobu opon, dotychczas proces ten jest jednak sporadycznie wykorzystywany w skali komercyjnej.

Nie taki diabeł straszny, czyli co to takiego ta piroliza:

Piroliza to najprościej mówiąc rozkład gumy pod wpływem wysokiej temperatury bez wykorzystania tlenu. W wyniku tego procesu uzyskuje się produkty w formie gazu (węglowodór), olejów i krzemionki czy stali.

Cieszyła się zainteresowaniem już w latach 70., szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Japonii. Jednak problemy techniczne oraz uwarunkowania ekonomiczne szybko zniechęciły zajmujące się nią przedsiębiorstwa.

Jej renesans przypadł na lata dziewięćdziesiąte. Wtedy właśnie uruchamiano coraz więcej instalacji pirolizy opon samochodowych, co niewątpliwie spowodowane jest zarówno uwarunkowaniami legislacyjnymi, dotyczącymi gospodarki odpadami, jak również sytuacją ekonomiczną, umożliwiającą czerpanie zysków z realizacji takiego procesu.

Przedsiębiorcy w Polsce niemal jednogłośnie wyrażają niezadowolenie z faktu, że przepisy narzucają im limit recyklingu zużytych opon zaledwie do 15% ze wszystkich, jakimi dysponuje dana firma w skali roku. Chcą, aby rząd zwiększył limit, ale o tym, czy tak się stanie, musi zdecydować minister środowiska w stosownym rozporządzeniu.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz