SACHVERSTÄNDIGENGUTACHTEN
Pozwolenie na transport odpadów w obliczu zmian proponowanych przez UE

Spezialist für Umweltvorschriften und BDO-Dienstleistungen
Justyna Blazewicz-Seredyn
"Gute Vorbereitung ist der Schlüssel zur Vermeidung von Problemen". - Justyna ist der Ansicht, dass die Kenntnis der Umweltvorschriften nicht als bürokratische Notwendigkeit betrachtet werden sollte, sondern als eine Möglichkeit, ein sicheres und stabiles Unternehmen zu führen.
Z zainteresowaniem przyjęłam informację o tym, że 5 marca władze Unii Europejskiej planują wprowadzenie zmian w europejskim wykazie odpadów. Uszczegółowienie ich i wprowadzenie nowych kodów związanych z bateriami i akumulatorami z pewnością pomoże w ich lepszym zagospodarowaniu. Pytanie jak to wpłynie na pracę przewoźników?
W drugiej połowie ubiegłego roku Komisja Europejska przedstawiła projekt dokumentu, zmieniającego Decyzję 2000/532/EC. Jego założeniem jest aktualizacja europejskiego wykazu odpadów, uwzględniając w nim baterie i akumulatory. Ostatnia jego zmiana nastąpiła ponad dekadę temu. Przez ten czas branża odpadowa znacząco się zmieniła, rozwinął się przemysł i zaistniała potrzeba rewizji ustanowionych przepisów. We wstępie do proponowanej nowelizacji Komisja uzasadnia, że wprowadzenie nowych odpadów do katalogu i bardziej szczegółowe ich rozpisanie przyczyni się do efektywniejszego ich przetwarzania. Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Pozwolenie na transport odpadów – co się zmieni?
Nowelizacja wprowadza nowe kody odpadów i zmienia klasyfikację niektórych już istniejących, często przypisując im status odpadu niebezpiecznego. Dotyczy to m.in.:
- odpadów z produkcji baterii,
- zużytych baterii i akumulatorów,
- pozostałości po procesie recyklingu (tzw. czarna masa).
Zmiany są zbieżne z celem zawartym w Rozporządzeniu w sprawie baterii – poprawą bezpieczeństwa, lepszą ewidencją oraz odzyskiem metali krytycznych jak lit, kobalt czy nikiel. Wprowadzenie nowych kodów wpływa jednak bezpośrednio na wymogi dokumentacyjne, a tym samym na zakres uprawnień przewoźników.
Pozwolenie na transport odpadów – wpływ nowych przepisów
Publikację dokumentu z 5 marca poprzedził okres konsultacyjny od 11 października do 8 listopada. W tym czasie różne instytucje, które bezpośrednio lub pośrednio są związane z rynkiem odpadów i baterii, mogły przedstawić swój punkt widzenia, zaopiniować treść dokumentu lub zaproponować w nim zmiany. Głos w sprawie zabrały takie organizacje jak Umicore, belgijski recykler o zasięgu międzynarodowym, szwedzki Northvolt zajmujący się recyklingiem baterii czy Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności.
Wspólnym mianownikiem przedstawionych stanowisk jest pozytywny odbiór pomysłu zmiany katalogu odpadów. Poszczególne podmioty zwracały jednak uwagę na konieczność lepszego dopasowania okresu przejściowego. Wszystko po to, przedsiębiorcy mieli więcej czasu na dostosowanie działalności pod nowe wymogi, wynikające ze zaktualizowanej listy odpadów.
Usytuowany w Belgii EuRIC zwraca uwagę na konieczność zmiany istniejących pozwoleń, by lepiej je dopasować do przewidywanych zmian:
(…) proponowane zmiany będą miały istotny wpływ na punkty zbiórki i magazynowania oraz na operatorów zajmujących się logistyką i recyklingiem baterii, którzy obecnie nie posiadają zezwoleń na gospodarowanie, transport i przetwarzanie odpadów niebezpiecznych. Dodatkowo, duża liczba nowych kodów jest niepraktyczna, biorąc pod uwagę skalę, na jaką muszą działać zakłady recyklingowe, oraz fakt, że wszystkie zezwolenia firm zajmujących się wytwarzaniem, transportem, magazynowaniem i przetwarzaniem tych materiałów będą musiały zostać odpowiednio dostosowane.
Uwagi odnośnie transportu odpadów baterii miała również Węgierska Federacja Gospodarki Odpadami (HASZ), która postulowała zmiany w procedurach przewozowych
Pragniemy podkreślić, że równolegle z wprowadzeniem jednolitych klasyfikacji odpadów baterii jako niebezpiecznych, niezwykle istotne jest przyspieszenie i uproszczenie procedur (…) związanych z przemieszczaniem odpadów oraz wydawaniem zezwoleń na ich przetwarzanie, ponieważ nadmiernie skomplikowane wymagania prawne oraz podejście organów mogą niestety prowadzić do niepożądanego efektu, jakim jest skłanianie firm do działań niezgodnych z prawem.
Wielu przewoźników posiada zezwolenia na konkretne rodzaje odpadów. Zmiana ich kodów oznacza, że dotychczasowe pozwolenia mogą stać się nieważne lub nieadekwatne. Jeśli jednak firma nie zaktualizuje swoich uprawnień, może narazić się na poważne konsekwencje prawne – od mandatów (a te potrafią być naprawdę kosztowne) po zatrzymanie pojazdu.
Trzeba też będzie sprawdzić, czy dany rodzaj odpadu po zmianie klasyfikacji nie będzie wymagał stosowania środków ochrony, specjalnych pojemników lub oznaczeń ADR.
Co zatem powinien zrobić przewoźnik, by dostosować się do nowych przepisów po ich wejściu w życie?
- Przeanalizować nowe kody odpadów i zaktualizować pozwolenia na transport
- Zmienić oznaczenia w kartach przekazania odpadu, pilnować by zgłoszenia SENT i inne podobne systemy uwzględniały poprawne kody
- Przeszkolić kierowców w zakresie przewozu odpadów niebezpiecznych
- Ocenić, czy pojazdy spełniają nowe wymogi, np. dla ADR.
Czy zmiany dotkną wszystkich przewoźników?
Nie, ponieważ modyfikacje dotyczą tylko konkretnych strumieni odpadów – przede wszystkim baterii, ich komponentów i frakcji pozostałych po przetwarzaniu. Jeśli więc przewoźnik ma kontrakt na transport makulatury czy złomu, nie będzie musiał wprowadzać żadnych zmian w pozwoleniach i innych dokumentach. Przynajmniej do czasu znalezienia innego klienta, który będzie wymagał nowych kodów na pozwoleniu. Warto także pamiętać, że zmiany w europejskim katalogu odpadów mogą związać się z kolejnymi reformami, np. ograniczeniem eksportu surowców wtórnych poza UE. Oznacza to nowe obowiązki raportowe i dodatkowe bariery administracyjne.